Jestem
Cicho
pod pierzyną strachu
skryły się lata zaorane bruzdami
nie słychać też lęków
w bezszelestnej klepsydrze czasu
Tylko na strunie
opinającej biodra
wiszą wspomnienia
barwne motyle
Dopiero jestem
wylęknioną poczwarką
w łonie matki
ptakiem i skrzydłem
przeznaczeniem ku nicości
kluczem do wolności
Ale już jestem